Subscribe RSS
Kaszubskie zwyczaje maj 17

Władysławowo – Kaszubinordowi mają też niezliczoną ilość określeń charakteryzujących stan morza, mówiąc o nim, że np. głepieje, szoleje, bije sę, gorzi lub jest smutne.
W praktyce zawodowej i w życiu ludności nadmorska używa nadal tradycyjnych nazw miar i wag, często niezrozumiałych dla ludzi przyzwyczajonych do współczesnych systemów metrycznych. Można tu usłyszeć o długościach określanych w sążniach, łokciach i kwartach, wagach wyrażanych w cetnarach i juntach i ilościach dzielonych na kopy i mandle.
Nieliczne, oryginalne zabudowania Kaszubów nordowych stopniowo zanikają, ustępując miejsca, zwłaszcza w miejscowościach nadmorskich, domom- DW, przy których budowie inwestorzy kierują się głównie ideą stworzenia jak największej ilości pokojów do przyjmowania letników. Chałupy – stary dom rybacki
Zniknęły bezpowrotnie checze, budowane na zrąb z grubych bali sosnowych ze stromym, dwuspadowym dachem pokrytym trzciną lub słomą. Nie ociepla się już domów warstwami trawy morskiej (czidzeny), układanymi szczelnie na zewnętrznych ścianach wypełnionych mieszanką gliny z sieczką i szkieletowych, w których glinę zastąpiła cegła, tworząc tzw. „pruski mur”. Cechą charakterystyczną tradycyjnego nadmorskiego budownictwa było wykorzystywanie, jako materiału budowlanego wyrzucanych na brzeg drewnianych fragmentów zatopionych statków i łodzi.
:Kresach, gdy zabrakło r ewielkie wędzarnie, kt( przenoszono na podwórz szopy i składziki na nar; p:onowe zestawienie dw :akie obiekty można zobi i Władysławowo. W pobliżu zal tamieni lub z cegieł, p rodzinom.
W drugiej połowie XIX »’znoszenia domów. Ch cegły, trwałym pokr\ zdobionymi fryzami. 1 umieszczali często fig »znoszenia budynków ■ za statkach handlowych »’ zachodnich porti międzywojennym.
Rodzina rybacka z I
Niewielka jest ilość I ra wybrzeżu. W kal nazwiska Budzisz, I praktycznych, mieszl charakterystycznych związek z przodka*
Wnętrza starych domów były wieloizbowe, z wydzieloną izbą jasną – repre­zentacyjną i ciemną – codzienną oraz sienią z dużym piecem przykrytym szerokim, zbiegającym się ku górze, wlocie kominowym. Suszono pod nim ryby, które ugotowane wraz z ziemniakami w łupinach (pułkami).

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.