Z punktu widzenia ewolucji roślin i zwierząt Bałtyk można powiedzieć, że istnieje zaledwie kilka chwil. Dwanaście tysięcy lat temu rozpościerał się na jego miejscu lodowiec, a przed sześcioma tysiącami lat – słonawe jezioro. To zdecydowanie zbyt krótki okres, by powstały organizmy przystosowane do specyficznych warunków – pośrednich między morzem a wielkim jeziorem.
Tak więc woda w Bałtyku jest pięć razy mniej słona niż w Morzu Północnym i Atlantyku. Oczywiście różnica ta utrzymuje się dlatego, że cieśniny łączące oba morza są tak wąskie i płytkie, iż całkowita wymiana wód trwałaby 42 lata. Mimo to do zachodniej części Bałtyku dociera znacznie więcej słonej wody oceanicznej. Dominuje więc tam flora morska, zaś we wschodniej, zasilanej licznymi rzekami, przeważają słodkowodne zielenice i silnice. Chociaż w Bałtyku żyją zarówno słodko-, jak słono-wodne organizmy, należy on do najuboższych biologicznie mórz świata. Obie grupy są bowiem reprezentowane jedynie przez gatunki najłatwiej przystosowujące się do życia w niekorzystnych warunkach.
Bogactwo świata przyrody Bałtyku ograniczają także { trzykrotnie większe niż w Oceanie Atlantyckim wahania temperatur wody. W lipcu ma ona przy powierzchni około 20°C, a zimą zamarza nawet u polskich – południowych wybrzeży. Ryby muszą sobie radzić w tak zmiennych warunkach, gdyż wędrówki wiążą się z licznymi trudnościami i niebezpieczeństwami, czyhającymi w duńskich cieśninach. Regularnie pokonują je tylko
ciepłolubne makrele, których ławice pojawiają się w Bałtyku latem, a powracają do oceanu z nadejściem zimy.
Nic więc dziwnego, że najliczniejszymi rybami naszego morza są odporne na chłód śledzie, żyjące także w wodach północnego Atlantyku i nie zapuszczające się dalej na południe niż do kanału La Manche. Żywią się one planktonem, a najintensywniej żemją o świcie i o zmroku, gdy dobrze widać drobne skorupiaki gromadzące się pod powierzchnią morza. Podobny tryb życia prowadzą spokrewnione z nimi ciepłolubne szproty. Często mieszają się one z młodymi śledziami i są wtedy trudne do odróżnienia. Wielkie ławice plank-tonożerców stanowią pokarm makreli i łososi, a zwłaszcza dorszy, które liczebnością ustępują jedynie śledziom. Niewielkie zasolenie Bałtyku utrudnia jednak ich rozmnażanie, gdyż ciężka ikra nie może utrzymać się na powierzchni, gdzie panują najkorzystniejsze warunki rozwoju. Bałtyckie dorsze składają ją więc na znacznych głębokościach, gdzie większe zasolenie zapobiega opadaniu jaj w dół. Ikra szprotów jest wystarczająco lekka, by pływać na powierzchni, zaś śledzie – co jest wyjątkiem wśród ryb otwartego morza składają ikrę na dnie wzdłuż brzegu.
Występują tu też foki szare, które niegdyś licznie zamieszkiwały Zatokę Gdańską, dziś występują tylko w północnej części Bałtyku, zaś foki pospolite zasiedlają mocniej zasolonej wody pomiędzy Danią a należącą częściowo do Polski wyspą Uznam. Przedstawiciele obu gatunków żyją w niewielkich stadach i żywią się głównie rybami. Często zapuszczają się do naszych brzegów, a nawet wpływają w ujścia rzek i do przybrzeżnych jezior. Foki pospolite potrafią przebywać pod wodą 45,mi-nut, z reguły jednak nurkują dość płytko i znacznie krócej. Zdecydowanie większe od nich foki szare polują na głębokości 100 i więcej metrów. Fokarium Hel k. Władysławowa.
Dorsze są sprawnymi i potężnymi drapieżnikami. W północnym Atlantyku osiągają dwa metry długości i mogą ważyć nawet 40 kg. W Morzu Bałtyckim, gdzie trudniej o zdobycz, ich ciężar dochodzi do kilkunastu kilogramów.
Skarbem Bałtyku jest śledź, który jest jedną z najpospolitszych i gospodarczo najważniejszych ryb świata. Jego połowy przez wieki stanowiły podstawę wyżywienia ludności północnej Europy. Mniejsze od innych bałtyckie rasy śledzia cenione były ze względu na delikatne mięso.
Bałtyk obfituje zarówno w plankton, jak i w zawiesiny mineralne – stąd jego zielonoszara barwa. Najbardziej przezroczyste wody, np. Morze Śródziemne, są szafirowe lub błękitne.
W pobliżu ludzi mewy zwykle pojawiają się na pełnym morzu, towarzysząc statkom lub promom i żywiąc się odpadkami. Obfitość łatwego do zdobycia pokarmu skłania je nawet do wypraw przez Atlantyk. Pojawiają się również w portach rybackich, oraz w pobliżu przetwórń, czy wędzarń ryb.
Występują między innymi w m. WŁADYSŁAWOWO.